Powered by PRO-Intra. Twoja droga Do Wolności
+48 602 595 244
pracownia@prointra.pl

Jednym z problemów, z którymi się spotykam są oceny. Uogólnione, które ranią, a potem dość długo liżę rany. Co gorsza, często okazuje się, że brak mojej reakcji staje się pierwszym krokiem, kamyczkiem, który burzy mój spokój i prace nad sobą. Niestety odpowiedzi układam sobie potem dopiero w domu, a ponieważ robię się wtedy zły na siebie, poczucie wartości spada...

Dzisiaj znalazłem rozwiązanie. Po pierwsze już wiem, że HALT oznacza dla mnie zapalenie czerwonego światełka, gdy cos zaczyna mi zagrażać. Kamyczek, który wywołuje lawinę, bo opisana sytuacja powoduje, ze staje się samotny, zły, co potem idzie dalej.

W myśl zasady, a właściwie łańcucha: szefa ochlapie samochód => odbije to sobie na podwładnych / współpracownikach => oni na swoich i w domu na małżonku => małżonek na dziecku => dziecko kopnie psa => pies pogoni kota => kot uciekając zbije wazon...
Trzeba więc powiedzieć HALT na pierwszym kroku, który sobie uświadomimy...

A teraz mój pomysł (może macie inne?):
N- nadawca O- obrona, moja odpowiedź, reakcja.

N - To, co przygotowałeś jest do niczego, nic mi nie mówi.
O - Dotychczasowa reakcja: wybuch i atak. Ostatnio zaciskam zęby i gryzę się tym, ale przenoszę to dalej (wg opisanego łańcucha reakcji).

Reakcja "zdrowa”:
N - To, co przygotowałeś jest do niczego, nic mi nie mówi.
Odpowiedzi:
O 1. - Proszę sprecyzuj, co jest źle, co mam uszczegółowić, zmienić (a NIE POPRAWIĆ!!!)
O 2. - Oczekuję konkretów, z nie uogólnionej oceny.
O 3. - Proszę określ, co ma być zawarte w raporcie, jaki zakres informacji.
O 4. - Czy rzeczywiście cały raport należy podrzeć?

Druga sytuacja (właściwie ciąg dalszy).
N - To, co przygotowałeś jest do niczego, nic mi nie mówi. Wynika z tego, ze nic się nie dzieje.
O - Nie wchodzi to w zakres mojego procesu. Opisałem wszystko, co powinienem. Sprawdź sam zakres.
N - Powinieneś napisać .... a... b... c ...
O - Ale to nie jest w moim procesie (pokazuję dokument).
Dotychczas:
N – Zostawmy to.
O - Dotychczasowa reakcja: wybuch i atak. Ostatnio zaciskam zęby i gryzę się tym, ale przenoszę to dalej (wg opisanego łańcucha reakcji).

Reakcja "zdrowa”:
N - To, co przygotowałeś jest do niczego, nic mi nie mówi. Wynika z tego, ze nic się nie dzieje.
O - Nie wchodzi to w zakres mojego procesu. Opisałem wszystko, co powinienem. Sprawdź sam zakres. Co według ciebie powinien zawierać mój raport?
N - Powinieneś napisać .... a... b... c ...
O - Ale to nie jest w moim procesie (pokazuję dokument).
Dotychczas:
N – Zostawmy to.
O – Nie, nie zostawmy. Źle się czuję, kiedy uogólniasz oceny na mój temat i atakujesz, nie wiedząc (takie mam wrażenie) tak naprawdę czego oczekujesz. Proszę precyzować oczekiwania oraz swoje uwagi, albo dawać wskazówki, a nie odrzucać całość.